Komentarze: 3
Wombat miał napisać notkę, ale zrezygnował...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Wombat miał napisać notkę, ale zrezygnował...
Jak wyżej. Wombat zaczął myśleć i znów wyszło na to, że myśli tylko o sobie. Czy tylko? Nie! Nie tylko! To głosy w Wombata głowie oskarżają go o to. Jedyne, czego chce Wombat dla siebie, to tego, żeby pewna osoba chciała przyjąć od Wombata to, co Wombat ma osobie tej do ofiarowania. Wombat chciałby oddać osobie owej całego Wombata, choćby miał być Wombat odstawiony na półce i zbierać kurz. Nawet taki Wombaci los sprawiłby, że Wombacie serducho zaczęłoby bić szybciej, mocniej, goręcej. Narazie Wombacie serducho jest zahibernowane.
Wombat poznaje nowych ludzi, Wombat powoli zapomina o tym, co było, ale nie o wszystkim, tylko o tym, o czym chce zapomnieć. I wciąż wzdycha Wombat, próbując w wombaciej główce ułożyć jakąś nową historię, na tyle realną, żeby sie wreszcie spełniła.
Czy Wombat oczekuje zbyt wiele?
Tak właśnie Wombat chce zapytać, tylko jeszcze nie bardzo sam wie kogo. Nie pisał nic Wombat, bo nie chciał. Troszkę się pozmieniało w wombacim życiu, ale Wombat chyba nadal nie chce się tym z nikim dzielić. To, że wiele się zmieniło, nie oznacza jednak, że na lepsze... Wręcz przeciwnie. Wombatowi już daaaaano nie bylo tak źle, ale jakoś stara się trzymać. Przy życiu trzymają tak naprawdę Wombata chyba tylko przyjaciele, a właściwie dwoje wombacich przyjaciół, którym Wombat pragnie podziękować, za to, że są obok Wombata, że słuchają, kiedy Wombat potrzebuje, że nie pytają, kiedy Wombat nie chce mówić, że są tak cierpliwi i wyrozumiali dla Wombata. Wombat nie wie, czy kiedykolwiek będzie miał sposobność się odwdzięczyć, ale przynajmniej będzie się starał.
Wombat doprowadził do sytuacji, w której wombacie życie towarzyskie (oprócz tego dzielonego z wombacimi przyjaciółmi) wygasło prawie całkowicie. I dobrze. Wombat docenił wreszcie chwile spędzone sam na sam z Wombatem, czyli z sobą. Chociaż myślenie nie jest teraz dla Wombata najbardziej wskazanym zajęciem, ale jakies mankamenty zawsze muszą być. No bo przecież nie może być tak, żeby cały czas było dobrze, nie? Nie może. I Wombat zbyt dosadnie się chyba właśnie o tym przekonał. No ale nie po to Wombat bloga założył, żeby się na nim użalać. A może właśnie po to? Nieważne. Wszystko jest nieważne...
Co jest naprawdę ważne.....................?
Wombat doszedł do wniosku, że jest zdecydowanie za zimno ostatnio. Nie tylko na dworzu. Wombat się zastanawia, czy to się jeszcze kiedyś zmieni? Czy zima, która teoretycznie jeszcze się nie rozpoczęła, kiedyś się skończy? Jak narazie Wombat ma same pytania do świata. Zastanawia się, czy powinien znać na nie odpowiedzi, czy nie lepiej żyć w niewiedzy? Możliwe. Wombat jednak nie znosi żyć w bezradności. Ale o tym sie Wombat rozpisywać nie będzie, bo i po co? Koniec tych pytań. Może jak Wombat zagrzebie sie w swojej norce i przestanie się zastanawiać za dużo, pytania same znikną..
Naiwny Wombacie, nie znikną nigdy, będą trwać razem z Tobą, a kiedy jedne znikną, na ich miejsce zaraz pojawią się następne. Od pytań nie można się uwolnić. To jeszcze trudniejsze, niż życie z nimi. Lepiej przestań się zadręczać i weź się do roboty...
Ale od czego zacząć.....?
Myśli, a czasem nawet za dużo... Czasem Wombat się zastanawia, czy Wombacia Połówka (rodzaj żeński wynika jedynie z faktu, iż określenie to nie przybiera rodzaju męskiego i nie jest żadną wskazówką:P) wogóle jeszcze czuje coś do Wombata. Czy Wombat czuje coś jeszcze do Wombaciej Połówki...? Czasem Wombatowi jest bardzo trudno i wie, że Wombaciej Połówce równeż. Ale najgorsza dla Wombata jest bezradność...
Tym samym Wombat przestaje już smęcić, na czas jakiś :P I pozdrawia wszystkich miłośników Wombata :P